www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl

major Misiaczek

Szperanie przynosi skutki. Cool

Przyglądając się pozycji: [link widoczny dla zalogowanych] zwróciłem uwagę na znajomy (jak mi się wydawało) rysunek. Moja czujność rewolucyjna nie zawiodła. Odszukałem na stronie [link widoczny dla zalogowanych] i po uzyskaniu zgody autora Łukasza Kaczora wrzucam komputerową rekonstrukcję niemieckich schronów/szczelin przeciwlotniczych:
1.

2.

3.

Gratulacje. Rolling Eyes

lookie_malkontent

Oooo...i nawet podpisali jak trzeba:) bardzo to miłe Smile

major Misiaczek

Rys. 1 (część) i 2 (całość) kojarzą mi się ze szczeliną p-lot. z parku Wilsona. Question

Obiekt z rys. 3 (chyba znacznie mniejszy) jest przykładowy, czy "z natury"?

nosferatu

Jeśli możecie, to umieśćcie poniższy tekst w komentarzach do filmu WTKPlay na facebooku:

W budynku dzisiejszej Szkoły Handlowej nie znajdowała się jakaś instytucja OPL, tylko to, co wymienił Adamczewski: V Luftgaukommando, czyli dowództwo V Okręgu Lotniczego Luftwaffe, wątpię, aby były w takim budynku jakieś laboratoria. Prace konstrukcyjne lub projektowe miały miejsce w niemieckich fabrykach lotniczych i ich ośrodkach badawczych, a nie w budynkach dowództw! Z punktu widzenia racjonalnego ma sens tylko wyjaśnienie w postaci zabłąkanego bombowca, ale z nalotu na Berlin - to jest w fachowej literaturze. Ale rzeczywiście w literaturze historycznej już w PRL pojawiły się, obok racjonalnego wytłumaczenia, dwie inne hipotezy, pozbawione większego sensu, ale dopuszczalne. Jedna właśnie o próbie zaatakowania dowództwa V Luftgaukommando. a druga, że chodziło o zbombardowanie willi gauleitera Greisera, który ówcześnie mieszkał przy placu Wilsona na Berwińskiego - dziś jest to budynek Radia Merkury, również bardzo blisko miejsca eksplozji bomby. Być może tak myślał Greiser jako mitoman i lotnik morski i stąd pojawiły się plotki o superschronach plot na terenie budowanej wtedy jego pałacowej siedziby w Jeziorach. Natomiast przypisywanie temu wydarzeniu jakiegokolwiek wpływu na wybudowanie lub przystosowanie licznych schronów plot w Poznaniu jest kompletnym nieporozumieniem. Budowa i przystosowanie schronień plot w czasie wojny, zwłaszcza w latach 1943-44 w okresie intensyfikacji alianckiej ofensywy bombowej, stało się ustawowym obowiązkiem odpowiednich władz niemieckich i odbywało się w całej Rzeszy od Alp do Danii, od Strasburga do Suwałk.
A sprawie schronów plot w parku Wilsona, to na ich liczne pojawienie się i dość duże rozmiary mógł mieć wpływ fakt zajmowania willi na Berwińskiego przez Greisera.

major Misiaczek

Cała dzielnica była przeznaczona "wyłącznie dla Niemców". Exclamation

Swoją drogą zastanawia mnie, czy willa zajmowana przez Geisera nie miała jakiegoś osobnego schronu? Nie wydaje mi się, by gauleiter biegał nocą w piżamce do parku. Confused

Wiadomo coś na ten temat. Question