Forum www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl Strona Główna www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl
Twierdza i Dawny Garnizon Poznań
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konspiracja zbrojna w Poznaniu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl Strona Główna -> Garnizon Poznań w latach 1939 - 1945
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
major Misiaczek
pułkownik



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ułan Poznański św. Marcin
Płeć: M

PostWysłany: Wto 0:02, 22 Lut 2011    Temat postu: Konspiracja zbrojna w Poznaniu

Część wydzielona z wątku dotyczącego Bitwy o Poznań.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez major Misiaczek dnia Wto 0:09, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rotmistrz
strzelec/ułan/kanonier



Dołączył: 08 Paź 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: M

PostWysłany: Nie 20:09, 23 Sty 2011
PRZENIESIONY
Wto 0:23, 22 Lut 2011    Temat postu:

Szukałem informacji o AK w styczniu i lutym 1945 roku w Wielkopolsce. W tym czasie świadomość wielkopolan była taka: armia sowiecka wyzwoli Polskę i sobie pójdzie. Nic bardziej naiwnego. 12 stycznia 1945 roku ruszyła z nad wisły wielka ofensywa Armii Czerwonej. W Poznaniu stoją z bronią u nogi w ramach AK; 57 i 58 Pułk Piechoty oraz 7 Pułk Strzelców Konnych - prodziekan Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza Prof. Zbigniew Pilarczyk mówi " zorganizo-wana" pojęcie to jest nieco enigmatyczne z uwagi na bardziej złożone warunki w Wielkopolsce niż w Generalnym Gubernatorstwie. 7 lutego 1945 roku środowiska AK nawiązały kontakt z Armią Czerwona.

Porucznik Jerzy Kieszczyński i por. Mieczysław Patzer zwrócili się do generała Afa-nasija Szemienkowa, dowódcy zgrupowania wojsk sowieckich walczących o Poznań, z propozycją werbunku Polaków do oddziałów pomocniczych. Ta propozycja została przez Szemienkowa odrzucona. Wróciła jako inicjatywa dowódców lokalnych odcinków, werbujacych Polaków jako zwiadowców czy przewodników.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nosferatu
podporucznik



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Powiat Poznański
Płeć: M

PostWysłany: Nie 15:07, 30 Sty 2011
PRZENIESIONY
Wto 0:23, 22 Lut 2011    Temat postu:

To bardzo ciekawe informacje. Czy mogę prosić o podanie źródeł pisanych?

Wielkopolska AK miała szczególnie ciężko w związku z masowymi wysiedleniami Polaków do GG, zwłaszcza tych z wyższych klas społecznych. Ponadto, zaliczyła kilka poważnych wpadek - dekonspiracji. Dotąd więc stykałem się ze stwierdzeniami, że nie udało się stworzyć dużych jednostek AK na terenie Wielkopolski, a łączność z powodu ciągłych wpadek szwankowała.

AK starała się odtworzyć jednostki przedwojenne, ale najczęściej nie udawało się osiągnąć znacznego procenta stanów. Nawet w tzw. "Korpusie Warszawskim" podczas powstania warszawskiego, niektóre dywizje i pułki nie miały pełnych stanów. Jestem więc bardzo ciekaw jaki był stan tych oddziałów: 57 i 58 pp AK oraz 7 psk AK...

Generał Szemienko był dowódcą 29 Korpusu Strzeleckiego Gwardii z 8 AGw i jemu powierzono ogólne dowództwo nad zdobyciem Poznania. O jego odmowie współpracy z AK nie słyszałem, ale z pewnością miało to podłoże takie, żeby organizatorem tego werbunku Polaków były władze komunistyczne z Lublina i tzw. milicja. Ponadto oddolnie do oddziałów szturmowych Armii Czerwonej przyjęto wielu poznaniaków: ochotników i przewodników.
Szemienko, ani żaden inny dowódca sowiecki nie mógł na własną rękę nawiązać współpracy z AK, nawet gdyby chciał i widział w tym sens, bo oznaczałoby to pośrednio uznanie suwerenności polskich władz nad naszym terytorium oraz uznanie AK za kombatantów - armię sprzymierzoną. Nie po to Stalin wstrzymał w sierpniu 1944 roku cały front wschodni i nie po to pozwolił wyrżnąć i wypalić Warszawę Niemcom, aby teraz dopuścić do oficjalnych kontaktów z AK jako armią sprzymierzoną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
major Misiaczek
pułkownik



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ułan Poznański św. Marcin
Płeć: M

PostWysłany: Pon 0:00, 31 Sty 2011
PRZENIESIONY
Wto 0:23, 22 Lut 2011    Temat postu:

Mamy tu kilka wątków.
1. Dnia 19.01.1945 w m.p. Kwatery Głównej (Częstochowa), d-ca Armii Krajowej płk. Leopold Okólicki "Niedźwiadek", wydał rozkaz o rozwiązaniu AK; tym samym, wszelkie plany udziału zwartych oddziałów w dalszym wyzwalaniu Polski spod okupacji hitlerowskiej okazały się nieaktualne. Rozkaz nie dotarł do wszystkich komórek, ale do większości tak.
2. Po ostatnich wielkich wsypach w "Pałacu" (Poznański Okręg AK) jeszcze na jesieni 1944 i likwidacji jej d-cy (Kowalówka), środek ciężkości działań organizacyjnych znajdował się w Ostrowie Wlkp.
3. Przewidziane do odtworzenia jednostki osadzone w terenie, w Wielkopolsce pozostawały "na papierze", a całkowity brak wyszkolonej kadry (likwidacja ośrodków zapasowych w 1939 r., wysiedlenia całych rodzin do GG, eksterminacja ludności Polskiej i zastępowanie jej "Niemcami bałtyckimi" itp. spowodowało, że procent ludności rodzimej na terenie "Kraju Warty" był stosunkowo niewielki, utrudniając tym samym wiele działań konspiracyjnych.
4. Pomimo tych przeszkód, jeszcze w latach 80-tych (pierwszy raz spotkałem ich w żabikowskim obozie, kiedy biskup Etter - sam b. więzień - odsłaniał i święcił krzyż i dwa głazy pamiątkowe ku pamięci AK i Szarych Szeregów 3.09.1981) rozmawiałem z żołnierzami poznańskiego AK twierdzącymi, że do sowieckiego d-cy zameldowały się dwa pełne plutony uzbrojonych AK-owców, których użyto do szturmu (pomijam pomagających przy zasypywaniu fos itp.). Po walkach, nie można się ich było doliczyć; kilku podobno wcielono do MO, reszta "wyjechała na polarne niedźwiedzie", prawdopodobnie tymi samymi transportami co jeńcy niemieccy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nosferatu
podporucznik



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Powiat Poznański
Płeć: M

PostWysłany: Wto 8:20, 22 Lut 2011    Temat postu:

Najbardziej interesuje mnie dokładny przebieg tej próby nawiązania kontaktu pomiędzy AK i dowództwem sowieckim 7 lutego 1945 roku. Kto z kim i gdzie? Już wtedy chyba funkcjonowała sowiecka komendantura miasta z jakimś pułkownikiem na czele.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
major Misiaczek
pułkownik



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ułan Poznański św. Marcin
Płeć: M

PostWysłany: Wto 9:02, 22 Lut 2011    Temat postu:

Wiem, że po wcześniejszych doświadczeniach "współpracy" z Sowietami, nikt już poważnie w tym okresie nie mógł traktować "szczerych chęci" współpracy z ich strony. Żadnej scentralizowanej akcji nie było i nie mogło być. Decyzję (zgodnie z ostatnim rozkazem Komendanta Armii Krajowej) podejmowali lokalni dowódcy, czyli niższego szczebla. Oddziały, o których pisał powyżej Włodek (nie wiem, kogo cytuje, ale określenie "z bronią u nogi" kojarzę), były "przewidziane do odtwarzania" w naszym terenie, ale w ramach planowanego w latach wcześniejszych powstania (jak na terenach wschodnich - zabranych, czy w Warszawie), do którego nie doszło z wielu powodów. Jest to z resztą dowód na planowe wskrzeszanie Wojska Polskiego, mając perspektywę połączenia jednostek działający za granicą z tymi, które będzie można uzupełnić krajowym poborem w kraju. Dlatego szkolono kadrę "na wyrost", przygotowując struktury do powszechnej mobilizacji. Dlatego również nie dublowano jednostek (np. 15 p.uł. istniał w II KP we Włoszech).
Na terenie Wielkopolski dochodziło do samorzutnych akcji przystępowania do akcji wyzwoleńczej (największej chyba na terenie Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie działała Komenda PAŁAC-u, czyli Poznańskiego Okręgu Armii Krajowej, przeniesiona tam po kolejnych wsypach w samym Poznaniu), ale były to zazwyczaj oddziały góra w sile plutonu. To one nawiązywały kontakt z oddziałami sowieckimi i ich los zależał od tychże decyzji. Dróg po ujawnieniu się było kilka: włączenie się w nurt nowej władzy (wojsko, MO), zdanie broni i otrzymanie poświadczenia o ujawnieniu (i stały nadzór), wywózka (najczęściej bez wyroku), dochodzenie, śledztwo i wyrok (pod byle powodem wyssanym z palca) lub trwanie w konspiracji. Nie należy się dziwić z drugiej strony, że sowieccy komendanci nie chcieli rozmawiać z przedstawicielami wrogiej im opcji (mieli już własny PKWN), a pojawienie się w strefie przyfrontowej jakichkolwiek oddziałów zbrojnych traktowali jako przejaw wrogości. Dla nich to był już teren Rzeszy, na który od 1944 zrzucano spadochronowe oddziały zwiadowcze, w celu rozpoznania również lokalnych organizacje podziemnych (politycznych i zbrojnych), jako potencjalne zagrożenie dla nowej władzy. Z tych to właśnie powodów, dowódca wyższego szczebla odmawiał możliwości współpracy (konieczność uznania struktury Polskiego Państwa Podziemnego z własną siłą zbrojną), ale lokalni d-cy przyjmowali ten sam oddział jako "cywilną ludność" do oddziałów pomocniczych, pod ich ścisłym nadzorem (duża nieufność).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez major Misiaczek dnia Wto 9:12, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nosferatu
podporucznik



Dołączył: 19 Mar 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Powiat Poznański
Płeć: M

PostWysłany: Pią 18:14, 15 Lut 2013    Temat postu:

Najpierw to chciałem wkleić w temacie mostu starołęckiego, ale po zastanowieniu się wklejam tu.
FNarodowe Archiwum Cyfrowe nędzne ma zbiory odnośnie Poznania, ta fotka jest podpisana jako pochodząca z archiwum Stefana Bałuka dotyczące pociągów wykolejonych przez AK. Podpis: stacja Poznań-Starołęka 15 września 1943 r. Gdzie to jest? Kluczowe są w tle jakieś zabudowania. Na moim sprzęcie nie mogę dojrzeć.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nosferatu dnia Pią 18:24, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
major Misiaczek
pułkownik



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 1395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ułan Poznański św. Marcin
Płeć: M

PostWysłany: Pią 18:30, 15 Lut 2013    Temat postu:


Jest to widok od zablokowanego przejazdu kolejowego w kierunku Małej Starołęki. Była to dość spektakularna akcja. Spowodowała zablokowanie linii kluczborskiej (ostrowskiej) w obu kierunkach (wraz ze świeżo wybudowaną południową obwodnicą kolejową węzła poznańskiego). Spiętrzone wagony i lokomotywy (widać zniszczenia) rozszczepiano przez kilka dni. Przy wielkich nakładach sił i środków naprawiano uszkodzone torowiska i instalacje. Zablokowany był również przejazd wraz z drogą do Głuszyny - Krzesin. Wszystko zostało zorganizowane przez grupę dywersyjną miejscowego AK w ten sposób, że wyglądało na zwykły wypadek kolejowy, a nie akt dywersji. Zostały po prostu poluzowane odpowiednie śruby na podkładach i przy rozjazdach. Obliczenia były na tyle precyzyjne, że kolizja nastąpiła w momencie wjazdu dwóch składów towarowych z przeciwnych kierunków na uszkodzone odcinki torów pomiędzy stacją, przejazdem kolejowym, a przyczółkiem mostowym. Śledztwo służb niemieckich niczego nie wykazało. Exclamation
Większość akcji dywersyjnych w Kraju Warty przeprowadzano właśnie w ten sposób, by podtrzymywać w Niemcach przeświadczenie o braku zagrożenia ze strony Podziemia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez major Misiaczek dnia Pią 18:32, 15 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl Strona Główna -> Garnizon Poznań w latach 1939 - 1945 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin