www.dawnygarnizonpoznan.fora.pl

myta2

[link widoczny dla zalogowanych]

Koledzy to jest poniżej wszelkiej krytyki Evil or Very Mad

major Misiaczek

A kurteczka jakby znajoma, choć czapeczka (i reszta) troszku z innej parafii. Confused

Okazuje się, że stara zasada "gadać każdy może" ciągle obowiązuje. Niestety. Embarassed

myta2

kurteczka doskonale znana....... Sad

bartekmar

Niestety, dokonania naszych "wspaniałych" współplemieńców wypłynęły na szersze audytorium:

odkrywca. pl/ko-ko-ko-ko-reko-nie-spoko-czyli-o-tym-jak-nie-odtwarzac-w-p-39

Niestety... tylko wstyd za poznańską brać "pseudorekonstruktorską" Embarassed

P.S.
Przepraszam za braki w adresie internetowym, ale nie mogę wstawić pełnego Sad

myta2

i słusznie niech o nich się rozniesie - może to zdopinguje do jakiejkolwiek zmiany nastawienia dziadów borowych

Ringstand

ŁEEEEE qRWA!!!! Wiarus wymiata. Oni przed impreza na IIa dostali emaila od Przema, który miał ich trochę ukoszernić, to podobno śmiertelnie się obrazili.

nosferatu

Z całą przeogromną sympatią do Ciebie, myta, to piszę, ale muszę. I nie obraź się na mnie, że to robię, bo to w celu podniesienia naszej ogólnej "koszerności".

W moim przekonaniu nie możesz uczciwie łajać kogoś, że jest niepoprawny w rekonstrukcji historycznej, pisząc łamaną polszczyzną, niegramatycznie i nie przestrzegając znaków przestankowych, które w języku polskim bardzo często zmieniają sens wypowiedzi (w odróżnieniu do innych języków). Twoją korespondencję z Wiarusem trudno zrozumieć z tego właśnie powodu. Ja Ci tylko zaznaczam, że w kręgach bardziej "literackich" taka próba polemiki byłaby od razu zdyskwalifikowana i odmówiono by Ci nawet odpowiedzi na nią z powodu całkowicie niepolskiej formy wypowiedzi.

Twoje mailowe wypowiedzi w powyższej kwestii nie miały charakteru prywatnego, bo pani Merdzińska, jak mniemam, nie jest Twoją bliską znajomą, co mogłoby uprawniać pewną językową "grypserę". A ponadto upubliczniłeś maile osobom trzecim. Nie zadam już pytania, czy uczyniłeś to za zgodą osoby zainteresowanej, czyli pani Merdzińskiej.

Pamiętaj też, że taką formą wypowiedzi osłabiasz jej siłę, bo tak samo jak Ty żądasz szacunku dla munduru i tradycji 7PSK, tak samo ktoś mógłby zażądać od Ciebie wypowiadania się z szacunkiem i poprawnie. A w Polsce szacunek wyraża się poprawnym użyciem języka polskiego. I, niestety, w tej kwestii nic Cię nie usprawiedliwi. Ani obecny zwyczaj nieużywania polskich liter, ani pisanie z komórek, ani kalekie formy SMS-owe. Skoro chcesz kogoś poprawiać, sam musisz być bez zarzutu pod każdym względem!

Zastanów się, proszę, nad tym co napisałem, bo ja już widziałem całkiem niedawno, jak w wyborach lokalnych pewien krytyk pewnego wójta został wyśmiany i zdyskwalifikowany w dyskusji, bo jako dziennikarz (!!!) nie umiał w wydawanych przez siebie pismach napisać jednego poprawnego zdania po polsku. I już nikt nie pamięta treści tej merytorycznej krytyki, bo treść owa została zdyskwalifikowana przez formę. Przed czym chciałbym Cię przestrzec tylko po przyjacielsku...

lookie_malkontent

Aż pożałowałem, że nie mamy na forum przycisków 'Lubię to!' Smile

myta2

Norbert dzięki za uczciwą krytykę wezmę to sobie do serca, w istocie dopatrzyłem się kilku uchybień w tekście.
Nie mniej sprawdź, czy aby na pewno czytasz maile w formacie takim który rozróżnia polskie znaki...?
poniżej skopiowany tekst maila z wszystkimi błędami....

W istocie pismakiem nie jestem,
chodzi tu zdecydowanie o napiętnowanie czegoś co jest złe...

Szanowny Panie Prezesie,
Na wstępie poniższa wiedza zawiera się w kilku książkach które napisano na
temat 7PSK i oficerów kawalerii....
a więc kilka cennych uwag do munduru:
jadąc od góry
czapka w 7PSK miała otok biały
kurtka którą ten pan raczył założyć była to mierna kopia 19, które skończyły
swój żywot bezpowrotnie wśród oficerów pułku w połowie lat 20 (nikt ich nie
donaszał w 39roku
spodnie niczym nie przypominają kawaleryjskich więc nie ma o czym pisać
w takich butach to co najwyżej gospodarz do chlewika chodził a nie oficer
kawalerii (w kawalerii nosiło się ostrogi na 11 cm szklankach)
pasa nosili mniej więcej na brzuchu a nie pod jajami
a szable wiesza się na żabce wz 31 lub 27 (oficerowie raczej 31) a nie na
jakimś troczku
ludwikówki nigdy nie dotarły do pułku były prywatne 21 podoficerów
zawodowych i bluchery artyleryjskie krótkie.

co się zaś tyczy jego mośćia i jego postawy oraz wiedzy (raczej niewiedzy)

w mundurze garnizonowym (ta szmata którą miał na sobie prawdopodobnie miała
imitować) nikt na wojnę nie jechał
o "manierach" (ja bym to nazwał tradycjami, maniery mogą mieć panienki) w
kawalerii należy najpierw poczytać a nie opowiadać o wiarusach.
pokażcie mi choć jedno zdjęcie oficera IIRP (niezaleznie od jednostki) z tak
rozpierdolonym kołnierzem kurtki i pasem na jajach, spadającą na oczy czapką
i zarośniętą nieogolona mordą (myślę że oficerowie po 35 dniach walk w
wrześniu czyściej i schludniej wyglądali)

Myślę ze jeszcze by można by tu pisać zdecydowanie dłużej pisać o błędach
nieprawidłowościach oraz innych takich czego w tej pożal się Boże
prezentacji dokonał jak mniemam członek waszego stowarzyszenia.

Bardzo mnie to cieszy że nie reprezentujecie 7PSK ALE NIE MÓWCIE LUDZIOM ŻE
TO POSTAĆ KAWALERZYSTY OFICERA 7PSK PO JESZCZE KTOŚ W TE GŁUPOTY UWIERZY
Pozdrawiam

myta2

a jeżeli ta Pani uzna że ją w jakiś sposób uraziłem to mnie pozwie...
na marginesie doczytaj dobrze bo ta Pani to Pan.... Smile

major Misiaczek

Ale wulgaryzmy w przestrzeni publicznej mogłeś sobie podarować. Sad

myta2

pewnie tak, ale cholera mnie bierze jak taki...... opowiada że tak wyglądał oficer kawalerii a konkretniej 7PSK, nie wiem ale górę wtedy bierze natura Polaka....., zresztą co będę mówić ocenę tego gościa pozostawiam wam, kto ma trochę pojęcia w tym temacie to wie o czym piszę...

major Misiaczek

Pomimo tego musimy trzymać klasę, bo będą nas z podobnymi egzemplarzami równać. Dużo tego już było, a kolejne już czekają. Sad

Jest to trochę walka z wiatrakami, więc trzeba być odporniejszym i nastawionym na długi dystans. Exclamation

myta2

fakt, dystans dystans, nie mniej to mnie wyjątkowo ubodło (wiem że mi duzo brakuje do pożądanego efektu, ale ja się staram) a ludzi mierzę swoja miarą i stąd niekiedy nerwy puszczą.......

pepeszka

... a wirusy nadal wymiatają Smile

[link widoczny dla zalogowanych]